Najczęściej kierujemy się tym, co nas aktualnie fascynuje — kulturą, krajobrazami albo po prostu pogodą. Czasem inspirują nas promocje lotnicze, a czasem miejsca, o których słyszymy od znajomych lub widzimy na innych blogach i social mediach. Zawsze szukamy kierunków, które pobudzą naszą ciekawość, będą w zasięgu naszych aktualnych oszczędności i limitu urlopowego.

To zależy od miejsca. Egzotyczne wyjazdy wymagające większego planowania logistyki, kalkulowania kosztów itp. planujemy zwykle kilka miesięcy wcześniej (czasem nawet rok wcześniej), ale wiele europejskich wypadów ogarniamy spontanicznie w kilka dni. Najważniejsze to wiedzieć, czego się oczekuje od podróży. Czasami wypad „bez planu” jest bardzo odświeżający i pozwala dotrzeć do miejsc, na które normalnie nie byłoby czasu.

Na początku mogą wydawać się skomplikowane, ale z czasem stają się naprawdę proste. Dobre rozeznanie kierunku i kilka sprawdzonych trików wystarczą, by ogarnąć większość wyjazdów bez biura podróży. Zachęcamy do skorzystania z naszych poradników, gotowych planów, które można zmodyfikować pod siebie i do tego by postawić ten pierwszy krok.

Staramy się mądrze planować — szukamy okazji lotniczych, częto korzystamy z lokalnych środków transportu i wybieramy noclegi z dobrym stosunkiem ceny do jakości, czasami trochę dalej od głównych atrakcji. By lepiej planować nasze koszty podróży, stworzyliśmy kalkulator, jest on dostępny dla Was, zachęcamy do skorzystania.

Niestety na ten moment nasza kariera zawodowa nie pozwala na pracę zdalną. Jednak jeżeli macie taką możliwość to zachęcamy z niej skorzystać. Wymaga to dyscypliny, dobrego Wi-Fi i rozsądnego planowania dnia, ale daje też ogromną wolność i poznawanie świata nie tylko z punktu widzenia turysty, ale też z punktu widzenia codziennego życia w innym kraju.

Korzystam z różnych firm ubezpieczeniowych. Przede wszystkim należy wybierac takie, które pokrywa się z naszym planem podróży, aktywnościami na miejscu (np. sporty ekstremalne) oraz naszym stanem zdrowia (m. in obejmuje choroby przewlekłe). Polecamy czytać OWU i to co zaznaczone jest gwiazdką. Warto porównywać oferty, bo w zależności od kraju różnice w cenie i warunkach ubezpieczenia bywają spore. Osobiście najczęściej korzystamy z Warty i Signal Iduna. W przypadku dalekich podróży z wysokim kosztem, ubezpieczamy również loty lub wykupujemy dodatkowe ubezpieczenie od rezygnacji lub zdarzeń losowych.

Korzystamy z różnych aplikacji — do planowania i nawigacji często służy nam Google Maps (zaznaczamy atrakcje, ważne punkty, parkingi itp.), do komunikacji używamy lokalnych aplikacji, a do szukania noclegów Booking i Airbnb. Czasem proste narzędzia rozwiązują większość problemów. Mamy na naszym blogu cały wpis poświęcony aplikacjom do podróżowania, zachęcamy do przeczytania.

Zwracamy uwagę przede wszystkim na lokalizację, ale również na opinie i sugestie innych podróżników. Warto również dokładnie obejrzeć zdjęcia i sprawdzić lokalizację na google maps poprzez Street View. Jeśli planujemy gotować to szukamy miejsc z aneksem kuchennym lub ogólnodostępną kuchnią. Jeżeli nocleg jest z dala od centrum miasta i głównych atrakcji to zwracamy uwagę na dobry dostępe do transportu miejskiego. W przypadku wypożyczania samochodu, zwracamy uwagę na miejsca parkingowe na noclegu lub w jego okolicy, by nie było problemu z dojściem do auta lub dodatkowymi opłatami, które czasami bywają wysokie. Na ten temat również mamy wpis na naszym blogu, polecamy zerknąć.

Kierować się zasadą zdrowego rozsądku — problemy w podróży mogą się wydarzyć. Nocleg nie wypali lub okaże się bardzo słaby, pogoda pokrzyżuje nasz plan, ktoś nie będzie w stanie z jakiejś atrakcji skorzystać lub po prostu będziemy zbyt zmęczeni by gdzieś wejść itp. Nie ma co się załamywać. Nocleg można zawsze znaleźć bezpośrednio na miejscu, odezwać się do bookingu z reklamacją itp. Póki pogoda się nie poprawi, poszukać alternatyw lub wtopić się w lokalne życie. Ktoś nie da rady wejść na wysoką górę bo szlak okazał się trudniejszy niż zakładaliśmy albo po prostu obawia się czegoś np. lotu paralotnią? Jedni skorzystają, inni nie, najważniejsze to nie zostawiać kogoś samego w miejscu w którym coś może mu się przytrafić. W niektórych sytuacjach, można po prostu warto odpuścić sobie daną atrakcję całą grupą. Głowa do góry, niejedna „wpadka” przerodziła się w najlepszą przygodę.

W tej sytuacji spokój jest najważniejszy — takie sytuacje się zdarzają, ktoś zachoruje, zatruje się jedzeniem, wodą albo po prostu ulegnie wypadkowi. Nasza reakcja powinna być oczywiście odpowiednia do powagi sytuacji, wzywanie służb ratunkowych (polecamy wcześniej zorientować się w numerach alarmowych), wizyty u lokalnych lekarzy, dobrze przemyślana apteczka na wyjazd. Można również podpytać o pomoc w lokalnych aptekach. Polecamy również jak najszybszy kontakt z ubezpieczycielem.

Mimo, że znamy angielski na poziomie B2, podstawy niemieckiego i hiszpańskiego to zdażają się podróże gdzie nic to nie daje. Natomiast nie ma co się zniechęcać, podstawowe zwroty w lokalnym języku szybko wyszukamy w internecie, do tego translator w telefonie i gesty rękami wystarczają w 90% przypadków. Uśmiech na twarzy robi resztę!